Nawet nie wiem co pisać ;-) Idę dziś ze szczęścia w nagrodę do SPA :-) zabieram psiapsiułę i będziemy czcić mój sukces :-)
Pytanie co dalej?
W zasadzie już nie chcę chudnąć, czuję się dobrze w swojej skórze. Jednak trochę za długo jechałam na redukcji i teraz trochę za szybko musiałabym hamować. A mocne hamowanie jak wiadomo jest niebezpieczne :-)
Tak więc może uda się zgubić zupełnie nieplanowanie dodatkowe kg. ( o ile teraz nie odbije mi szajba i z radości nie zacznę się objadać :-) )
Oczywiście zdarza mi się już teraz zjeść coś niezdrowego, nawet pozwalam sobie na kawałek pizzy ale jest to raz na 2 tygodnie i jest to 1 kawałek a nie pół pizzy. W każdym razie pilnuję kalorii i pilnuję aby nie przekraczać węglowodanów i tłuszczy w diecie.
Od dziś wchodzę w etap 1500-1600 kal.
Apropo do tej pory nie wspominałam o moich kobiecych dniach ale coraz bardziej zaczynam dostrzegać zależności pomiędzy "tymi dniami" a tym, co i ile jem oraz czy odczuwam głód bardziej czy mniej :-)
No dobra kończę i idę się relaksować <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz