Byłam zaskoczona tym, jaką mam już kondycję. Nie przejechaliśmy za wiele bo może z 10 km a moja rodzinka ledwo dowlokła rower do domu :-) Natomiast ja czułam niedosyt :-) Okazało się, że ćwiczenia na rowerze w klubie fitness dają jednak sporo :-)
I tak sobie pomyślałam , że właściwie warto kupić już karnet Open i zacząć korzystać z innych zajęć kosztem jazdy na Orbitreku w domu. Po pierwsze dlatego, że ten jednostajny ruch powoduje u mnie ból kolana a po drugie jest to dla mnie coraz bardziej monotonne a przez to, coraz mniej chętnie wchodzę na orbitreka. A jeśli będę się dalej zmuszać, to już szybka droga do odpuszczenia tego ćwiczenia.
Tak jak pomyślałam, tak zrobiłam. A więc od jutra mam nowy plan treningowy :-)
wtorek- Zumba ( którą przyznaję uwielbiam coraz bardziej :-) )
środa - trening obwodowy
piątek - interwały i zumba
ewentualnie niedziela - rowery, lub BS, lub trening obwodowy.
No i oczywiście w razie wpadki żywieniowej ( czyt. lodów czy gofrów z bitą śmietaną lub pysznego ciasta z kremem ) orbitrek w domku. ;-)
![]() |
źródło: http://www.apetytnafitness.pl/ |
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza